piątek, 28 listopada 2014

Domowa przyprawa do piernika

W domowej przyprawie do piernika zakochałam się kilka lat temu. Trafiłam na ten przepis, kiedy szukałam jakichś ciekawych pierniczków. Mój wybór padł wówczas na Lebkuchen (o których wam jeszcze opowiem), przy których był odsyłacz do przepisu na przyprawę. Postanowiłam spróbować. Przyprawa ujęła mnie wyjątkowo intensywnym zapachem, który w kupnej wersji jest dosyć mdły. I bardzo pasowała mi jej pieprzność - jestem prawdziwą fanką pieprzu wszędzie i w dużych ilościach. No może nie wszędzie, ale jak ostatnio jadłam jajka na miękko z pieprzem i usłyszałam od chłopaka "dodajesz pieprzu do jajek?!" to zrozumiałam moją odmienność. Ale wracając do przyprawy... jest wspaniała, aromatyczna i w ogóle niesamowita. Przy jej robieniu skorzystałam z przepisu Dorotus, zmniejszyłam jednak ostateczną ilość przyprawy (bałam się, że mama mnie zabije jak zużyję trzy paczki cynamonu - jak robiłam ją pierwszy raz byłam jeszcze w pełni zależna finansowo od rodziców).

Do zrobienia przyprawy używam:
dwóch czubatych łyżek cynamonu
łyżki imbiru z malutką górką
całkiem płaskiej łyżki goździków
całkiem płaskiej łyżki kardamonu
łyżeczki gałki muszkatołowej z malutką górką
łyżeczki ziela angielskiego z malutką górką
łyżeczki pieprzu czarnego z malutką górką

Wszystko należy wymieszać razem. Dorotus zaleca użycie całych przypraw i wspólne ich zmielenie. Ja nie miałam nigdy możliwości na takie zabawy (bo nie miałam całych składników i odpowiedniego sprzętu) więc odmierzyłam sobie łyżeczkami już sproszkowane przyprawy. Problem pojawia się tylko w przypadku goździków i ziela angielskiego - nie trafiłam nigdy na mielone. Kiedyś rozbijałam te przyprawy tłuczkiem i próbowałam je jakoś nieudolnie siekać, bo nie bardzo widziałam inną opcję wyjścia z tej sytuacji... Obecnie zainwestowałam w młynek do pieprzu i nim mielę te problematyczne przyprawy. Przyprawa do piernika według tego przepisu jest naprawdę znakomita, nawet jak doda się trochę mniej ziela i goździków, bo nie wychodzi ich mielenie... Warto się nad nią chwilę pomęczyć i dodać do swoich ulubionych pierniczków.


A jakbyście mieli wątpliwości jakie pierniczki upiec polecam zajrzeć do kalendarza pieczenia pierniczków stworzonego przez Dorotus. Kompletna wiedza w jednym miejscu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz